#4 Dzień czwarty

6 października, 2006 - Leave a Response

Zgodnie z rozplanowanym dniem zajęć w czwartek mają się odbywać trzy laboratoria. Dzisiaj odbyły się jedynie dwa. Do tego nie pełne, a raczej jeszcze luźne, ze względu na ich wprowadzający charakter.

STSE wspomniane wcześniej, będą ciężkie. Nie tylko ze względu na makabryczny system zaliczeniowo-ćwiczeniowo-zaliczeniowy. Głównie przez osobę prowadzącego (-ych), który żyje w odległych czasach pełnej konspiracji. Nad sprawozdaniami pisanymi w zeszycie 100 kartkowym zejdzie parę godzin tygodniowo. Nie ważne, że część osób pójdzie na łatwiznę i spisze od kolegi. Ważne, że nie zrobi tego w 5 minut dzięki komputerowi, ale się pomęczy te parę godzin. Brawo za metodologię!

KSP to przedłużenie cyklu zajęć o pomiarach. Teraz mają one być komputerowe i (o zgrozo!) w tym roku niektóre zajęcia prowadzone będą na systemie Linux. Większości miny zrzędły – a tak, oprócz okienek są jeszcze alternatywy, ha!.
Co do ekipy prowadzącej, tylko jedna zmiana, a reszta to stara sieczka: płaszczenie się, mędrkowanie i wkuwanie. No i oczywiście nieodłączny element wszelakiego życia studenta – szczęście.

Jak to dobrze, że jutro spokojniejszy dzień…

#3 Dzień trzeci

5 października, 2006 - Jedna odpowiedź

Jak wspomniałem poprzednio, do 14:00 miałem godziny rektorskie. Później nastąpiły dwa wykłady. I tak..

TWN – nowy przedmiot. Nowy ze względu na tematykę na naszym module. Wszyscy czują się jak króliki doświadczalne. Ale cóż, o gustach się nie dyskutuje. Jedyne co mnie dotknęło podczas zajęć – słowa prowadzącego: No więc ile mamy tutaj zawiedzionych informatyków?. Nikt się nie odezwał. Trafił w sedno.

SM – myślałem, że poruszać się bedziemy bardziej w tematyce OS’ów. Wykładowca rozwiał moje przypuszczenia, mówiąc o systemach bazujących na procesorach sprzed 15 lat. Hmm.. w sumie w przemyśle nie gra się w CS’a, jednak postęp nie tylko dotyczył taktowania zegara ale i stabilnej pracy. Zobaczymy jak się rozwinie. Jak narazie strasznie nużąco prowadzony.

Od przyszłego tygodnia po drugim wykładzie dojdzie jeszcze human. Będziemy negocjować oceny.

#2 Dzień drugi

4 października, 2006 - Leave a Response

Sprawa zapisów do odpowiednich grup wydaje się być zakończona. Wszystko po mojej myśli. Ponieważ plan został już ułożony, czas najwyższy na poznawanie przedmiotów z jakimi przyjdzie mi się zmierzyć w tym semestrze. Z częścią zapoznam się dopiero w przyszłym tygodniu – to ze względu na jutrzejsze godziny rektorskie. Do 14. Wiem na pewno, że..

SAD jako laboratorium będzie znośne. Kolejny raz Matlab. Przynajmniej inne zastosowanie – głównie sygnały losowe. 2 kolokwia. Zaliczenie programów pod koniec semestru.
SAD jako wykład, a w konsekwencji egzamin. Ciężki orzech do zgryzienia. Najwięcej warunków właśnie z niego.

SRSE jako wykład znośny. Część dalsza rozważań o maszynach i silnikach w ogóle. Gdyby nie tylko te 2.5 godziny zegarowe..
SRSE jako laborki jeszcze nie poznane. Towarzysze broni z sąsiedniego modułu wspominają, że od formy i jakości prowadzenia zeszytu bardzo wiele zależy. Podobnie jak od szczęścia… i ogromu wiedzy.

APT. Dzisiejszy wykład nie dał mi żadnego pojęcia na czym ma ten przedmiot polegać oraz czego ma dotyczyć. Ze spisu lektur wnioskuję, że nie obejdzie się bez układów PLC.

Dzień zaliczam do udanych. Nic dziwnego – to dopiero pierwszy tydzień.

#1 Dzień pierwszy

2 października, 2006 - Leave a Response

2 października, początek kolejnego roku akademickiego. Nie byłem na żadnych zajęciach – los sprawił, a raczej czas nie pozwolił na wyrobienie się ze wszystkimi sprawami. Najważniejsze, że już nic nie boli. Przynajmniej nie jak przez ostatni tydzień. No i „wąsików” nie mam. Tych w ustach (te poza jeszcze są). Ale odbiegłem..

Chyba udało mi się ustawić wszystkie laboratoria, aby tydzień dało się przeżyć sensownie. Poniedziałek wolny, piątek prawie też. No i jutro jeszcze trzeba wybrać humana, do 8:00!