#1 Dzień pierwszy

2 października, początek kolejnego roku akademickiego. Nie byłem na żadnych zajęciach – los sprawił, a raczej czas nie pozwolił na wyrobienie się ze wszystkimi sprawami. Najważniejsze, że już nic nie boli. Przynajmniej nie jak przez ostatni tydzień. No i „wąsików” nie mam. Tych w ustach (te poza jeszcze są). Ale odbiegłem..

Chyba udało mi się ustawić wszystkie laboratoria, aby tydzień dało się przeżyć sensownie. Poniedziałek wolny, piątek prawie też. No i jutro jeszcze trzeba wybrać humana, do 8:00!

There are no comments on this post.

Dodaj komentarz